Stało się! Nadchodzi nowy sezon, który sprawił, że jej ciuchy nie są już na topie i straciły na atrakcyjności. Do tego proponuje również Tobie zmianę ulubionych trampek na stylowe pantofle. Nie ma szans żebyś się wykręcił, musisz stawić czoła najgorszemu – wspólnym zakupom.
Skąd się bierze niechęć do shoppingu ze strony mężczyzny? Oczywiście z zachowania swojej partnerki. Każda kobieta, wraz z przekroczeniem wejścia do galerii handlowej zamienia się w wyszukanego łowcę i stylistę. A my biedacy, kroczymy ich śladami, przytakując, starając się nie wyjść z siebie. Często jednak bywa tak, że wypad po nowe ciuchy zamienia się w kłótnię. Jak temu zapobiec?
Nie daj wyprowadzić się z równowagi
To złota zasada, której musisz się trzymać. Gdy Twoja kobieta będzie przymierzać szóstą już parę butów, staraj się jej w tym pomóc. Na wszystkie pytania odpowiadaj z entuzjazmem i okaż zainteresowanie. Nie pękaj, gdy po całym procesie przymierzania i porównywania nie zdecyduje się na żaden zakup. Niektórych rzeczy nie da się zrozumieć, ale trzeba je zaakceptować…
Zrób sobie przerwę
To już siódmy sklep z którego wychodzicie, a Ty czujesz, że kończy Ci się cierpliwość? Zrób sobie przerwę. Powiedz swojej pani, żeby tym razem sama poszukała sweterka, bo lepiej się na tym zna. W tym czasie możesz udać się do kawiarni lub jeżeli palisz – na krótkiego dymka. Nie spiesz się z powrotem do niej, każda chwila w odosobnieniu jest teraz na wagę złota.
Odwróć kota ogonem
Chcesz, żeby ona poczuła się tak jak Ty? Zaproponuj jej wejście do sklepu z elektroniką lub czasopismami motoryzacyjnymi. Ciekawe jak zareaguje na Twój widok podziwiającego kable do głośników czy procesor czterordzeniowy. Może też zdegustować się porównywaniem mocy silników sportowych samochodów. Satysfakcja gwarantowana i być może załapie o co Ci chodziło…
Pomyśl o czymś przyjemnym
Standardowa sztuczka motywacyjna przyda się i w tej kwestii. Podczas gdy ona będzie walczyć w przebieralni ze stertą ciuchów, które tam wniosła, Ty pomyśl o dawnych czasach. O beztroskim ganianiu za futbolówką, szkolnych wygłupach czy pierwszym piwie. Na chwilę oderwiesz się od rzeczywistości. Nie zapomnij się, bo możesz przypadkiem zacząć nucić przeboje z podstawówki. Dziwnie wyglądałby mężczyzna śpiewający w przebieralni: „Quit playing games with my heart”…
Dziś jest Dzień Kobiet – życzę wszystkim kobietom, aby trafiły na takiego faceta który zniesie niejedne zakupy, ale również narzekanie na Wasze złamane paznokcie, oczko w rajstopach, to że nie macie się w co ubrać, że znowu spóźnia Wam się okres, lub że trzeba pomalować pokój.
Kochamy Was!
Faceci…
http://youtu.be/E6rcjhBbBGU
I jeszcze parę słów od Pana Janusza:
http://youtu.be/aG5DelpQLIA
2014-03-09 at 07:46
TAK! ZAKUPY I ZNIŻKI ! 🙂 Ja już swoją garderobę wyczyściłam 🙂 I chciałabym by mój ukochany jakoś dał radę umówić się ze mną na takie zakupy ale chyba tym razem sama będę musiała iść… Ale do rzeczy 🙂 MĘŻCZYZNO! POLUB ZAKUPY! 🙂 Postaraj się sprawić,że to nie będzie straszne. Pomyśl,że możesz doradzić swojej kobiecie ubrania, w których będzie wyglądała seksi i Cię pociągała,że wspólnie możecie się dobrze bawić 🙂 Mój ukochany (jak na razie jedyny, o którym słyszałam) uwielbia ze mną zakupy i potrafi być na nich ze mną 8-10 godzin 😛 Ważne jest by zrobić przerwę na jedzonko – Burger Kinga. Gdybyśmy was nie chciały to byśmy Was nie zabierały, ale dlaczego nam zależy? Bo koleżanka po złości doradzi coś złego, bo będziemy w czymś okropnie wyglądać a ona powie „super” a potem się ośmieszyć można 🙂 Za to Wy, nasi ukochani mężczyźni! Zawsze powiecie szczerze, posłuchacie marudzenia – to pewne ale wystarczy jeden dobry zakup i kobieta jest zadowolona co przechodzi na Was 🙂
2014-03-09 at 21:54
Całkiem logicznie to wyłożyłaś, jednak czasami anielska cierpliwość nie wystarczy 😉 Wystarczy popatrzeć na miny facetów w centrach handlowych. Pozdrawiam serdecznie
2014-03-09 at 22:28
E, to zależy od dogadania się 🙂 Jak napisałam mój mnie sam na zakupy zabiera 😀 I jest szczęśliwy – szczególnie,że robimy przerwy np. na hamburgiera dla niego 🙂 to i frytkami się podzieli 🙂
A,że większość mężczyzn podchodzi do tego jak do katorgi i męczarni to od razu jest to złe. To z nastawienia wynika, jak się przełamie te nastawienie to nie jest źle 🙂
2014-03-12 at 11:57
Ooooo, jakie słodkie życzenia! Szkoda, że nie zdążyłam przeczytać ich wcześniej – wchodziłam tu ostatnio ze dwa razy i zaczynałam już czytać, ale zawsze jakiś bachor albo ktoś mi przeszkodził… Ale życzenia biorę dla siebie, mimo że to już kilka dni po Dniu Kobiet. Nic nie szkodzi 🙂
A co do wpisu…. Ty cwaniaku!!! Ja Ci dam sklepy z elektroniką!!! W pierwszym momencie chciałam ten wpis pokazać mojemu m., żeby się czegoś nauczył o babskich zakupach. Ale jak sobie wyobraziłam te długie minuty z nim razem przy półkach z elektronicznym badziewiem, to jednak nie… nie dam rady.
Nic mu nie pisnę o tym sposobie. Niech nadal żyje w nieświadomości 😀
Pozdrawiam!
2014-03-12 at 22:58
Ja najbardziej lubię robić zakupy sama. Te odzieżowe oczywiście:) Ewentualnie z przyjaciółką. Świadomość, że ktoś nie bawi się tak dobrze jak ja, psuje mi całą radość. Poza tym – mnie nikt nie zmusi do oglądania meczów, więc ja też nie zmuszam…
P.S. Przez Ciebie zaczęłam nucić Backstreet Boys :/
2014-03-13 at 12:38
Ja mam taki fortel: jak już przychodzi moment że cierpliwość bliska zatraceniu mówię że do kibelka muszę.Gdzieś po drodze „spotykam kumpla z którym dawno się nie widziałem” I tak to jakoś działa, że mniej pieniędzy na niepotrzebne szmatki wydane:)
2014-03-19 at 18:40
Teraz sobie zaczynam coś kojarzyć… że mój mąż też w centrum handlowym dość często lata do kibelka, jak kot z pęcherze…
Już chyba wiem, dlaczego…
2014-03-14 at 00:46
Kobiety są po prostu inne – epokowe odkrycie 🙂
2014-03-23 at 14:48
Ja przez lata praktyki wypracowałem sobie inną strategię. Zakupy? Oczywiście kochanie! Po czym kobieta dostaje tzw. swobodny dostęp do zasobów w postaci karty bankomatowej i błogosławieństwo. Kobieta idzie na miasto, Furiacki idzie na piwo żeby dobrze się przygotować na to co zobaczę na koncie po powrocie czyli czyste klarowne 0!
Wówczas mam ochotę opier!^#%$@!ć ją jak tylko się da i ona zdaje sobie z tego sprawę, ale gdy stanie w samej koszulce z tym swoim niewinnym uśmieszkiem kręcąc na paluchu końcówkę bluzki to po prostu nie jestem w stanie się na nią wkurzać. To jest właśnie kobiecość 😀
2014-03-28 at 10:27
Co tak umilkłeś ostatnio, Szczygi? 🙂
2014-03-28 at 18:40
Ech… jak nie mam nic do powiedzenia wolę milczeć 😀
2014-03-31 at 13:16
Będziesz bogaty 😀
(bo jak mawiają: mowa jest srebrem, a milczenie…)
W każdym razie, będę zaglądać.
Pozdrawiam!
2014-03-28 at 19:18
kobieta obkupiona= kobieta szczęśliwa!:)