Tag szkic literacki

Z wizytą u lekarza

Długo musieli tłumaczyć synkowi, że nie chcą kota w domu w jak najbardziej łagodny sposób, jednak mały nie kapitulował. Ostatecznie po długiej batalii postanowiono że Michał zatrzyma kocura – ale na zewnątrz, dokarmiając go regularnie specjalnie kupowaną karmą. Każdego wieczora – nawet zimą, Krupnik mógł liczyć na pokarm – o stałej porze czekał na niego Michał. Jednak któregoś wieczoru Krupnik się spóźniał – chłopiec cierpliwie czekał, owinięty w płaszcz ojca, z uśmiechem na twarzy, który z każdą kolejną minutą powoli znikał. Krupnik nie przyszedł tym razem. Michał pobiegł z płaczem do mamy wtulając się w jej brzuch.

Gwóźdź

– To chyba wszystko prawda? – rozejrzała się wokół i spojrzała w oczy swojej przełożonej. – Zdaje się, że tak, ale dla pewności przeczytaj mi może checklistę, a ja będę patrzyła czy jest tak jak planowano. Przez okoliczności musiałyśmy przygotować… Continue Reading →

Dwa światy?

Tymczasem na ulicy Domaniewskiej w Warszawie.

Słabość

– Spałam z gangsterami, alfonsami, dealerami, posłami. Bywało różnie.

Blizna

– Nie będę oglądać tych ważniaków w czasie obiadu. Albo nie matka, powiem tak, w ogóle ich nie będę oglądać. Za moje pieniądze tam siedzą i gadają od rzeczy. Mądre głowy kurwa. Dawaj pilota. O! Zobacz co tu się dzieje. O to ten Wojewódzki. Kubuś kurwa Wojewódzki. Wiesz Bastek jak na niego mówiliśmy w podstawówce? No wiesz?

Gdzie jesteś?

Ile razy Ciebie szukałem? Czasami wydaje mi się to śmieszne. Innym razem, gdy tak naprawdę mocno się nad tym zastanawiam – tragiczne. Mówi się że ludzie szukają w życiu wielu rzeczy, znajdują je i szukają dalej. Ja za każdym razem… Continue Reading →

Już nigdy

Na dworze było już ciemno. Był to jeden z tych listopadowych wieczorów, kiedy w powietrzu wyraźnie czuć chłód. Stefan siedząc w kapciach i oglądając mecz walczył ze sobą. Walczył ze swoim nałogiem. Rzuca palenie na życzenie swojej żony Halinki. Od… Continue Reading →

Bokser

            Szedł powoli zataczając się tak, jakby przy każdym kroku pod jego stopą miała wybuchnąć mina przeciwpiechotna. Jego popękana skórzana kurtka pokryta była kroplami deszczu. W wewnętrznej kieszeni swoje schronienie znalazła ćwiartka gorzkiej żołądkowej – opróżniona do połowy. Tak naprawdę… Continue Reading →

© 2025 GŁUPIOMĄDRY — Powered by WordPress

Theme by Anders NorenUp ↑