Tag Blog

Z wizytą u lekarza

Długo musieli tłumaczyć synkowi, że nie chcą kota w domu w jak najbardziej łagodny sposób, jednak mały nie kapitulował. Ostatecznie po długiej batalii postanowiono że Michał zatrzyma kocura – ale na zewnątrz, dokarmiając go regularnie specjalnie kupowaną karmą. Każdego wieczora – nawet zimą, Krupnik mógł liczyć na pokarm – o stałej porze czekał na niego Michał. Jednak któregoś wieczoru Krupnik się spóźniał – chłopiec cierpliwie czekał, owinięty w płaszcz ojca, z uśmiechem na twarzy, który z każdą kolejną minutą powoli znikał. Krupnik nie przyszedł tym razem. Michał pobiegł z płaczem do mamy wtulając się w jej brzuch.

Bohater drugiego planu

Mama mówi, że mogę jadać w McDonald’s pod warunkiem, że będę grzeczny. Przez ostatni tydzień robiłem co mogłem, aby nie podpaść ani mamie – ani TACIE. Wychodziłem ze Spikem codziennie po dwa razy. Zawsze sprzątałem po nim kupkę. Spike robi… Continue Reading →

Gwóźdź

– To chyba wszystko prawda? – rozejrzała się wokół i spojrzała w oczy swojej przełożonej. – Zdaje się, że tak, ale dla pewności przeczytaj mi może checklistę, a ja będę patrzyła czy jest tak jak planowano. Przez okoliczności musiałyśmy przygotować… Continue Reading →

Kawę z błotem?

Tymi słowami raczy mnie Szczepan, mój przyjaciel kawosz, za każdym razem gdy nawiedzam jego dom. Szczepan znany jest z przywiązania do smolistego napitku i różnych powiedzeń na jego temat. I tak dla przykładu na poczekaniu mogę przytoczyć: „Ludzie dzielą się… Continue Reading →

Cisza

(…) – Co byś zrobił, gdyby ktoś powiedział ci, że nastąpił koniec świata, tylko nikt tego nie zauważył? Obudził się nagle. Właśnie te słowa tkwiły w nim od wielu lat. Od czasu kiedy mu się to przytrafiło. Dlaczego właśnie jemu?… Continue Reading →

20 000 mil fotograficznej żeglugi

Coraz częściej rozwijamy swoje pasje – które pozwalają nam żyć podwójnie – odskoczyć od szarej rzeczywistości. Jest to bardzo ważny aspekt życia – jak bardzo? Niech przedstawi to historia Marka Biernata – marynarza fotografa.

Prosta

Co powiecie na naukę wokalu u samego Freddiego Mercury’ego? Granie pierwszych akordów na gitarze z Jimim Hendixem? Partię szachów z Rayem Charlesem w przerwach grania na pianinie?

Dwa światy?

Tymczasem na ulicy Domaniewskiej w Warszawie.

Epitafium

Confusion, will be my epitaph.

Kocia mama

Kocury są jednym z moich ulubionych obiektów do obserwacji podczas palenia. Są doprawdy nieprzewidywalne. To, co jednak wzbudziło we mnie największy podziw i dało dużo do myślenia, to pewna kocia mama.

Ostatni guzik

Wiem doskonale, że marynarki nie zapina się na ostatni guzik. Ale co mi po tym? Garnitur kurzy się w szafie od chrztów do wesel.

Bieszczadzki spokój

Następnego dnia wybraliśmy się w góry. Pan Piotr wyprowadził nas na Otryt skąd mogliśmy podziwiać Połoninę Wetlińską i Smerek – całe w śniegu. Droga była bardzo błotnista, słońce  dawało tyle ciepła, że mogliśmy iść bez kurtek. Gdzieniegdzie widać było ślady wilków, saren i rysi. Trafiliśmy nawet na „piątkę” niedźwiedzia. Na szczęście nie były świeże.

Archetypy mężczyzny

Zdarza Ci się, że dziewczyna porównuje Cię do fikcyjnych postaci lub znanych ludzi, którzy zasłynęli swoim sposobem bycia? Często jest tak, że Twoje zachowanie może być przypisane komuś innemu. Tą osobą może okazać się Twój pierwowzór, czyli archetyp. Mężczyźni, wbrew… Continue Reading →

Historia dwóch kultowych mafijnych pseudonimów

Przez cały ogólniak mówili do Ciebie „Gruby”, albo zwracali się po prostu „Łysy”? Możesz to zmienić w każdej chwili. Wystarczy, że zasłużysz sobie na nową ksywkę. Tak było w przypadku dwóch największych mafiosów w historii: Lucky Luciano i Alphonsa Capone…. Continue Reading →

Masz tylko nie wydaj wszystkiego od razu

Najbardziej lubię banknot dwudziestozłotowy. W sumie takim najczęściej dysponowałem. Jest to suma optymalna, stosowana na wypady do niedrogiego baru lub spędzenia czasu w plenerze. Co mieści się w tej kwocie? Zestaw obowiązkowy to fajki i parę browców. Ewentualnie jakiś inny… Continue Reading →

« Older posts

© 2025 GŁUPIOMĄDRY — Powered by WordPress

Theme by Anders NorenUp ↑