Autor glupiomadry44

Bieszczadzki spokój

Następnego dnia wybraliśmy się w góry. Pan Piotr wyprowadził nas na Otryt skąd mogliśmy podziwiać Połoninę Wetlińską i Smerek – całe w śniegu. Droga była bardzo błotnista, słońce  dawało tyle ciepła, że mogliśmy iść bez kurtek. Gdzieniegdzie widać było ślady wilków, saren i rysi. Trafiliśmy nawet na „piątkę” niedźwiedzia. Na szczęście nie były świeże.

Toasty, toasty, toasty!

Okazja do wypicia kieliszka chleba zdarza Ci się dość często? Oczywiście prawdziwy gentelman nie pije bez odpowiedniej okazji, a dama tym bardziej. Spraw, aby uświetnić sztukę picia alkoholu odpowiednim humorystycznym toastem. Po dobrym toaście nawet ciepła wódka przechodzi przez gardło… Czytaj dalej →

Capo di tutti capi

Bar „Kameralny” był najpopularniejszym lokalem w Mławie. Duże piwo kosztowało tu 3,50 zł. Za tyle samo można było strzelić kolejkę dobrze schłodzonej wódki. Nikt nie szczypał się też z wzięciem na stolik całej butelki alkoholu. Do pewnego czasu w knajpie… Czytaj dalej →

Sroka i kot – harmonia pozorna

Moje postrzeganie świata zmieniły dwie postaci: sroka i kot. Nie zrobiły ponadto nic nadzwyczajnego. Kot nie okazał się Behemotem Bułhakowa, a sroka? Ot zwykły ptak. Coś jednak otworzyło mi oczy. Pewnego razu zaobserwowałem na spacerze dość ciekawe zjawisko. W drodze… Czytaj dalej →

Pamięć

OJCZYZNA TO ZIEMIA I GROBY – NARODY TRACĄC PAMIĘĆ TRACĄ ŻYCIE.

« Starsze wpisy Nowsze wpisy »

© 2025 GŁUPIOMĄDRY — Obsługiwany przez WordPress.

Szablon stworzony przez Anders NorenDo góry ↑