To nieprawda że św. Mikołaj pracuje przy komputerze! Po co mu ten cały elektroniczny sprzęt i Internet LTE? Ma całą gromadkę roztargnionych elfów, którzy wkładają 1000% serca w swoją pracę. Mikołaj traktuje ich należycie – karta MultiSport, opieka dentystyczna, ale  to nie wszystko. Przede wszystkim firma Santa CO. obdarowuje ich rodzinnym ciepłem. Po co mu ten cały – KOMPUTER? Od wieków sporządza listę grzecznych dzieci i prezentów na wysłużonym już notesie. Posługuje się przy tym piórem, które co jakiś czas macza w kałamarzu. Używa czerwonego tuszu, który jeden z elfów sprowadza  z egzotycznych krajów. Atrament jest naturalnym barwnikiem rzadkiego okazu rośliny, która kwitnie tylko raz w roku – dokładnie na 100 dni przed Bożym Narodzeniem. Elf wybiera się w specjalną podróż, samolotem rejsowym a nie rządowym, aby zebrać ów magiczny, czerwony pył. Pewnego grudniowego dnia do Mikołaja przyszedł kurier z anonimową przesyłką. Po rozpakowaniu paczki okazało się, że była to maszyna do pisania. Ktoś delikatnie zasugerował Mikołajowi zmiany, chcąc co prawda przyspieszyć jego pracę. Mikołaj obejrzał dokładnie maszynę, wystukał nawet parę zdań po czym zapytał: „Gdzie w tym wszystkim Duch Świąt?”

Tak naprawdę nikt nie wie do dziś, ile czasu zajmuje Mikołajowi sporządzenie listy grzecznych dzieci. To samo dotyczy produkcji zabawek. Istnieje pewna teoria, że czas nie ima się pracy Mikołaja – działa tu czysta Gwiazdkowa Magia. Nic w tym dziwnego, ponieważ co roku zasypywany jest listami od dzieci, a na spełnienie ich marzeń ma naprawdę mało czasu. Ustawienie maszyny do produkcji zabawek i słodyczy nie jest takie proste jak może się wydawać. To stara maszyneria, ale za to bardzo dokładna. Mikołaj zna ją na wylot, wie dokładnie których przycisków i dźwigni używać. Elfy mają trzy przerwy w pracy. Podczas pierwszej wszystkie spotykają się w wielkiej sali, aby porozmawiać o bieżących sprawach. Poruszane są głównie tematy najdziwniejszych prezentów, które przyszło im produkować. Takie skarpety na przykład? „Co to za prezent?” – mówi zawsze lekko poirytowany elf Gizmo (w pracy Mikołaja obowiązuje zakaz narzekania i gniewania się, a Gizmo ma z tym lekki problem). Druga przerwa służy do wypicia magicznej gorącej czekolady, która sprawia że elfy są uśmiechnięte i pełne wigoru. Nie jest to żadne odurzanie wyzyskiwanych pracowników! Co to, to nie! Czekolada jest pyszna, nie ma jednak przymusu jej picia. Mimo to elfy ją uwielbiają i z chęcią sięgają po kolejny kubek. Ostatnia przerwa to obiad. Elfy zapychają się ciasteczkami, cukierkami i pierniczkami – wszystkie wykonane są na bazie magicznego proszku do pieczenia, który zapewnia długowieczność.

Mówi się że to Coca-Cola wypromowała obecny wizerunek Mikołaja. Znają go wszyscy – ubrany w biało czerwony kubrak z kożuchem, spory brzuszek, biała długa i gęsta broda, uśmiech na twarzy i czerwony nosek. Na plecach wór prezentów. Otóż Moi Drodzy! Jest na odwrót. To Coca-Cola podejrzała prawdziwy wizerunek Mikołaja – wcześniej rzadko, kto miał okazję go widzieć. Pewnego dnia do domu Mikołaja na Laponii zapukał przedstawiciel handlowy Coca-Coli. Otworzył mu sam święty w pełnym rynsztunku gwiazdkowym, bo ćwiczył właśnie wesoły okrzyk: „ho ho ho!” Przedstawiciel handlowy nie wiedział na początku z kim ma przyjemność. Dopiero elf który wszedł nagle do domku zdradził jego tożsamość. Elf krzyczał w niebogłosy : „Mikołaju, Mikołaju, ile jeszcze koni na biegunach zostało nam do wyprodukowania?”. Po powrocie do centrali firmy – przedstawiciel handlowy naszkicował wizerunek Mikołaja, takiego jakim go widział. Potem zaproponował użycie go na świątecznej edycji butelek coli. Został szefem marketingu i milionerem. Mikołaj pozwolił mu na cały ten zabieg, wiedział bowiem że ten zawsze był grzecznym dzieckiem i wyrósł na poczciwego człowieka. To był jego prezent.

Na koniec chciałbym jeszcze, w imieniu samego Mikołaja, zdementować pewne pogłoski. Mikołaj NIE JEST: woźnym, nauczycielem, szwagrem, wujkiem, dziadkiem, osobą pracującą na promocji. To są jedynie jego wierni pomocnicy, którzy co roku są tam, gdzie akurat Mikołaj być nie może! Wesołych Świąt!