Month listopad 2022

Z wizytą u lekarza

Długo musieli tłumaczyć synkowi, że nie chcą kota w domu w jak najbardziej łagodny sposób, jednak mały nie kapitulował. Ostatecznie po długiej batalii postanowiono że Michał zatrzyma kocura – ale na zewnątrz, dokarmiając go regularnie specjalnie kupowaną karmą. Każdego wieczora – nawet zimą, Krupnik mógł liczyć na pokarm – o stałej porze czekał na niego Michał. Jednak któregoś wieczoru Krupnik się spóźniał – chłopiec cierpliwie czekał, owinięty w płaszcz ojca, z uśmiechem na twarzy, który z każdą kolejną minutą powoli znikał. Krupnik nie przyszedł tym razem. Michał pobiegł z płaczem do mamy wtulając się w jej brzuch.

Dlaczego umierasz?

Ludzie się nie zmieniają, po prostu są stawiani w innej sytuacji. A świat? Powiem wam jak dla mnie zmienił się świat. Na początku staliście tu w sandałach, a teraz macie jeszcze skarpety. Wolałem was sprzed roku, mieliście Air Maxy. Ty Stefan miałeś fajniejsze.

Bohater drugiego planu

Mama mówi, że mogę jadać w McDonald’s pod warunkiem, że będę grzeczny. Przez ostatni tydzień robiłem co mogłem, aby nie podpaść ani mamie – ani TACIE. Wychodziłem ze Spikem codziennie po dwa razy. Zawsze sprzątałem po nim kupkę. Spike robi… Continue Reading →

Gwóźdź

– To chyba wszystko prawda? – rozejrzała się wokół i spojrzała w oczy swojej przełożonej. – Zdaje się, że tak, ale dla pewności przeczytaj mi może checklistę, a ja będę patrzyła czy jest tak jak planowano. Przez okoliczności musiałyśmy przygotować… Continue Reading →

Chory konformizm

Mimo że upłynął już miesiąc od pierwszego dnia pracy, Renata ciągle nie mogła znaleźć sobie miejsca i wejść w dobre układy z resztą pracowników. Chodziło wyłącznie o jej nadgorliwość.

Lewa strona, Prawa strona

Chodzę prawą stroną chodnika. To nie takie proste jak się wydaje. Chodzić uczymy się sami, stopniowo, po kilkudziesięciu upadkach i… w końcu jest! Sukces z którego bardziej cieszą się rodzice, niż my. Tak, od tego pamiętnego dnia uwiecznionego na zdjęciach, chodzę sam, ale to tato powiedział mi, że chodzi się prawą stroną chodnika. Kultura tego wymaga. Więc chodzę.

Pokolenie Martinów Edenów

Nothing really matters
Anyone can see
Nothing really matters
Nothing really matters
To me

© 2025 GŁUPIOMĄDRY — Powered by WordPress

Theme by Anders NorenUp ↑